Uważam, że borzoje są genialne.
Moja ś.p. Pusieńka (ch.pl. ŁUNNA ŁADOGA Polot) była przeszkolona w ramach PT. Szkoliłam ją sama. Tylko z aportem jej nie wychodziło. Uczyła się nieprawdopodobnie szybko - wystarczyło jej pokazać, o co chodzi, a ona błyskawicznie kumała. Geniusz! Niestety, szkolenie i utrwalanie wiedzy było dosyć kosztownym interesem... Pusia za byle co nie wygłupiała się.
Geniuszem jest Pies Niteczka (NIKITA Ze sfory Carycy - właściwie też ch pl) - jego talenta poszły w innym kierunku. Niteczka otwierał sobie drzwi (od kiedy zmieniłam klamku na kulki, już sobie nie radzi), otwiera lodówkę i... odkręca słoiki... powodując znaczne szkody.