Borzoj ? to (nie) pies torowy

Moderatorzy: djuszes, djuszes

Borzoj ? to (nie) pies torowy

Postprzez tulpar » wtorek, 17 czerwca 2008, 19:19

Borzoj ? to (nie) pies torowy

[skrót artykułu Der Barsoi ? (k)ein Hund für die Rennbahn?, Unsere Windhunde 12/07, autor: Franz Ehrler, hodowla: Barsois von Ochotnikov]

Wśród osób zainteresowanych chartem rosyjskim panuje przekonanie, że jest to chart, który nie nadaje się na tor. Jest to do tego stopnia powszechna opinia, że wiele osób podchodzi do niej bezkrytycznie. Jednakże pojedynczy hodowcy w Europie zachodniej wykazali nieprawdziwość takiego twierdzenia. ? ?Piękno i użytkowość? jest hasłem propagowanym ale niestety przez niewielu branym na serio.

W latach pięćdziesiątych, kiedy krótkowłose charty jeszcze nie zawładnęły niemieckimi torami wyścigowymi, w okolicach Hamburga było od 40 do 45 borzojów, które nie tylko były pięknymi psami wystawowymi, ale także były aktywnymi biegaczami. Zmiany, które nastąpiły po zakończeniu wojny ? a więc rozwój terenów miejskich, kurczenie się wolnej przestrzeni, nowe warunki mieszkaniowe ? spowodowały spadek populacji borzojów, także spadek ilości biegaczy w tej rasie.

Jako przykład borzoja, który stal się legendą biegów w Niemczech podaje się psa Kurac vom Waldeck am Perlacher Forst. Był to pies, który urodził się w miocie 4/2. Jego ojcem był Durac v. Trautenau a matką Luna-Ariston vom Waldeck am Perlacher Forst, która w rodowodzie, po stronie matki pochodziła od Luna Ismailoff. Wspomniany pies był trzykrotnie wystawowym zwycięzcą Bawarii a 1948 r. był zwycięzcą Niemiec w biegach. W 1951 r. w St. Moritz prezentował Niemcy w biegach charcich zajmując drugie miejsce. Zatem łączył świetnie dzisiaj propagowane ?Piękno i Użytkowość?.

Kurac do końca swoich dni był wspaniałym biegaczem, mało który pies był w stanie z nim konkurować. Swoje życie zakończył jednak wskutek powikłań złamania łapy w trakcie jednego z biegów. Łapa się zrosła, jednakże w miejscu zrośnięcia rozwinął się nowotwór, co nakłoniło właścicielkę psa do uśpienia go. Przez pewien czas po jego śmierci mawiano wśród miłośników biegów o dobrze biegających borzojach: ?biega jak Kurac?.

Autor artykułu twierdzi, że hodowcy charta rosyjskiego powinni w hodowli wziąć pod uwagę użytkowość rasy. Sugeruje, że sędziowie w ringu powinni zwracać uwagę nie tylko na szczegóły oczu, ogona, ruchu w ringu, ale także na ekspresję psa. A jeśli nie ? to należy gdzieś zabrać borzoje na polowanie, a to było by końcem pięknych i szybkich psów.

[W numerze 4/2008 Unsere Windhunde znalazła się odpowiedź Petera Sandera ? streszczę ją wkrótce.]
Avatar użytkownika
tulpar
Administrator
 
Posty: 2584
Dołączył(a): sobota, 9 lutego 2008, 21:05

Re: Borzoj ? to (nie) pies torowy

Postprzez AgnieszkaZ » środa, 18 czerwca 2008, 10:32

W każdej rasie znajdzie się wyjatkowy przedstawiciel rasy, który łączy zarówno walory użytkowe jak i "wystawowe" .
Można byłoby oceniać całą populację jakiegoś kjaju i na tej podstawi napisac, czy faktycznie Borzoje sprawdzają się na torach wyścigowych, polowaniach w terenie czy też sa tylko najpiekniejszymi - przepraszam za wyrażenie- ozdóbkami.

Kod: Zaznacz cały
Autor artykułu twierdzi, że hodowcy charta rosyjskiego powinni w hodowli wziąć pod uwagę użytkowość rasy. Sugeruje, że sędziowie w ringu powinni zwracać uwagę nie tylko na szczegóły oczu, ogona, ruchu w ringu, ale także na ekspresję psa. A jeśli nie ? to należy gdzieś zabrać borzoje na polowanie, a to było by końcem pięknych i szybkich psów.
oczywiście. Trudno jendak ocenić ekspresję na wystawie (ciętość, chęć pogoni). Rasy myśliwskie są w tej dobrej sytuacji, że do rozrodu są WYMAGANE "testy" użytkowe. U chartów to sprawa umowna i dobrowolna prawda? Ile chartów championów wystawowych sprawdza się równie doskonale na torach, coursingach?
AgnieszkaZ
 
Posty: 135
Dołączył(a): niedziela, 25 maja 2008, 08:56

Re: Borzoj ? to (nie) pies torowy

Postprzez Miuti » środa, 18 czerwca 2008, 10:50

Próby pracy nie są obowiązujące u wszystkich ras myśliwskich.

Na użytkowośc postawili Rosjanie, Białorusini i Ukraińcy.
Psy linii polujących są zupełnie inne od wystawowych - tak jak linie wyścigowe greyów i whippetów różnią się od linii wystawowych.

W większości krajów polowanie z chartami jest zabronione - w Polsce też.
Na polowaniu pasy często odnoszą powazne obrażenia, na torze również. Pamiętam, jak na torze w Bytomiu zabił się grey - wpadł łapą na prowadnicę wabika, przekoziołkował i złamał sobie kręgosłup. Ja bym tam moich psów na tor nie wpuściła.
Avatar użytkownika
Miuti
 
Posty: 810
Dołączył(a): czwartek, 21 lutego 2008, 11:52
Lokalizacja: Kraków

Re: Borzoj ? to (nie) pies torowy

Postprzez Miuti » środa, 18 czerwca 2008, 10:50

Marcinie - dziękuję za streszczenie artykułu.
Avatar użytkownika
Miuti
 
Posty: 810
Dołączył(a): czwartek, 21 lutego 2008, 11:52
Lokalizacja: Kraków

Re: Borzoj ? to (nie) pies torowy

Postprzez AgnieszkaZ » środa, 18 czerwca 2008, 11:01

Więc wniosek z tego, że idzie się bardziej w kierunku "ozdóbek " tak ogólnie? Moim zdaniem rozgraniczenie rasy na typ uzytkowy i wystawowy to najgorsze co może się rasie przytrafić.

Oczywiście polowanie w Polsce jest zakazane, ale można przeciez próbowac sił na biegach torowych, co nie jest już chyba tak niebezpieczne jak tor wyścigowy, których sama nie popieram ani w przypadku greyhoundów czy borzoi (jak się poprawnie pisze borzoji czy borzoi? :oops: ). W końcu to rasa polująca, galopująca i w ten sposób zapewne przebiagała jej selekcja hodowlana w przeszłości.
AgnieszkaZ
 
Posty: 135
Dołączył(a): niedziela, 25 maja 2008, 08:56

Re: Borzoj ? to (nie) pies torowy

Postprzez Miuti » czwartek, 19 czerwca 2008, 11:45

A gdzie są takie tory? U nas, w Krakowie, nie ma możliwości zorganizowania czegoś takiego.
Poza tym wabik wzmaga instynkt pogoni, a to może być już niebezpieczne.
Moje psy to knapowce. Kiedy były młodsze, szalały w parku i w polach. Teraz suki są stare a piesek ma odnawiającą się kontuzję tylnej łapki, więc go nie forsuję.
Avatar użytkownika
Miuti
 
Posty: 810
Dołączył(a): czwartek, 21 lutego 2008, 11:52
Lokalizacja: Kraków

Re: Borzoj ? to (nie) pies torowy

Postprzez AgnieszkaZ » czwartek, 19 czerwca 2008, 12:50

Mam na mysli coursingi.
Kod: Zaznacz cały
U nas, w Krakowie, nie ma możliwości zorganizowania czegoś takiego.
dlaczego?
AgnieszkaZ
 
Posty: 135
Dołączył(a): niedziela, 25 maja 2008, 08:56

Re: Borzoj ? to (nie) pies torowy

Postprzez Miuti » czwartek, 19 czerwca 2008, 14:24

Gdzie? Wszystko zagospodarowane. Trzeba by poszukać jakiejś prywatnej posiadłości.
Avatar użytkownika
Miuti
 
Posty: 810
Dołączył(a): czwartek, 21 lutego 2008, 11:52
Lokalizacja: Kraków

Re: Borzoj ? to (nie) pies torowy

Postprzez tulpar » wtorek, 15 lipca 2008, 20:22

Na powyższy tekst odpowiedział Peter Sander w Unsere Windhunde, w numerze z kwietnia tego roku.
Poniżej zamieszczam skrót tej odpowiedzi, w którym staram się przedstawić wszystkie myśli P. Sandera tak, by nie naruszyć jednak praw autorskich. Poza tym, gdy wypowiedź jest w 1 osobie l. pojedynczej, chodzi o autora tekstu, czyli P. Sandera, nie o mnie.

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

W nawiązaniu do artykułu Franza Ehrlera: Borzoj - to (nie) pies torowy?

Kwestia, czy dana rasa nadaje się na wyścigi, czy też nie, ma prawdopodobnie tyle lat, ile ma bieżnia do charcich wyścigów. Tym razem kwestię w kontekście borzoja poruszył Franz Ehrler. Borzoj miałby być ?wspaniałym psem wyścigowym?, a wszystko inne wynika z złej oceny psów w ringu.

Dla mnie ta dyskusja nie jest żadną alternatywą, gdyż od lat nie wychodzi ponad to, że polaryzuje środowisko i od dziesiątków lat rodzi kolejne pro i contra. Szkoda, że Franz Ehrler ma wątpliwości. A jednak dwie rzeczywistości funkcjonują obok siebie ? niektóre borzoje nadają się bardziej na tor, niektóre mniej.

To zależy. No ale od czego? ? Od tzw. przyczyn. Oczywiście nie należy przemilczeć faktu, że po wielu latach hodowania ukierunkowanego na urodę, użytkowość się zmniejszyła. Ale z drugiej strony, hodowla nakierowana na użytkowość, wcale nie gwarantuje narodzin chartów, które świetnie będą biegały na torze, czego osobiście doświadczyłem. Musimy się przyjrzeć innym uwarunkowaniom.

Moje przemyślenia nie są oparte o badania empiryczne, gdyż takich nie ma. Są oparte na 25 letnim doświadczeniu z charcim sportem, na moich spostrzeżeniach dotyczących borzoi w tym czasie. Nie jestem znany z torów wyścigowych, ale przede wszystkim z coursingów i tam głównie oglądam gorączkę psich wyścigów.

Moim zdaniem dla przydatności borzoja w wyścigach ważne są następujące zmienne:

a. uwarunkowania wewnętrzne
- chęć polowania, ciętość
- inteligencja, na przykład zdolność uczenia oraz umiejętność ignorowania - pies uczy się, jak biec na zakrętach, jak omijać kamienie na polu, jak hamować na trawie, uczy się, że nie można jednym susem przeskoczyć 10 metrowy rów, że polowanie na ptaka, choć jest miłe, to raczej zysku nie daje, to że zając i królik wyglądają i pachną inaczej niż torebka plastikowa, nawet jeśli jest po Eukanubie oraz to, że płot nie jest równie wysoki jak dom i można go przeskoczyć
- podział ról. Jak w żadnej rasie, u borzoi łatwo można zauważyć podział ról w polowaniu. Jeden pies goni, drugi odcina drogę. Ten drugi biegnie równolegle do pierwszego w odległości 50 metrów i więcej. Na torze nie jest to możliwe, więc rolę dominującą ma pies goniący. Który z psów jest psem goniącym może zależeć od siły psychicznej konkretnego psa, dojrzałości, chęci zabawy.

b. uwarunkowania zewnętrzne
Chodzi tu o uwarunkowania zewnętrzne, które mogą mieć wpływ na uwarunkowania wewnętrzne ? mogą one konkretne zdolności wzmacniać lub wygaszać. Zatem borzoj nauczy się korzystać ze swojego potencjału wówczas, gdy to mu się umożliwi. Jeśli pies nie wychodzi poza balkon, albo poza ogród, nie nauczy się wiele. Inaczej ma się sprawa, gdy pies poznaje teren poza miastem, ma kontakt z innymi psami, czy spotyka dzikie zwierzęta.

Kierunek hodowli oraz właściwy trening nie pozostają w proporcjonalnym stosunku do przydatności w biegach torowych, jakkolwiek ich znaczeniu nie można zaprzeczyć.

Zakładam, że kierunek hodowli oraz trening wpływają pozytywnie na przydatność torową. Czym bardziej cięty pies, czym chętniejszy do zabawy, bardziej dominujący i czym młodszy, tym chętniej bierze udział w biegach. Jednak inteligencja, dojrzałość, defensywne zachowanie oraz duże doświadczenia w terenie, kontakty z dziką zwierzyną wydają się być czynnikiem negatywnie wpływającym na przydatność torową.

Prawdopodobnie ciętość odgrywa wyjątkową ważną rolę w chęci pogoni na torze. Natomiast specjalne ćwiczenia, codzienne biegi bez smyczy i doświadczenie z prawdziwą zwierzyną wydają się tę chęć pogoni na torze tłamsić.

Dla sprawiedliwości należy dodać, że nie tylko głupie borzoje uwielbiają biegi torowe. Te, które biegają, mogą tak robić, bo nie znają innych możliwości lub są wyjątkowo cięte, albo uwielbiają zabawę, są młode lub dominujące. Model biegającego na wyścigach borzoja nie jest jedno- , lecz wieloczynnikowy.

To teoretyczne rozważanie, może wyjaśnić przyczyny zachowań borzoja na wyścigach torowych lub terenowych. Jednakże należy to rozumieć jako hipotezę a nie ostateczną mądrość. By wypowiedzieć się ostatecznie, konieczne jest jeszcze więcej doświadczeń, wniosków i badań. Myślę o pracy sędziowskiej, która daje prawdziwą perspektywę na fascynujące zjawisko, jakim są różne zachowania użytkowe borzoja, która pozwala na pozostawienie za sobą uproszczonych pro i contra i która daje możliwość zróżnicowanego podejścia do tak zróżnicowanej rasy.
Avatar użytkownika
tulpar
Administrator
 
Posty: 2584
Dołączył(a): sobota, 9 lutego 2008, 21:05

Re: Borzoj ? to (nie) pies torowy

Postprzez dixon » środa, 16 lipca 2008, 09:13

AgnieszkaZ napisał(a): rozgraniczenie rasy na typ uzytkowy i wystawowy to najgorsze co może się rasie przytrafić.

Ja też tak uważam. To, że mamy typ wystawowy i typ użytkowy w głównej mierze wynika stąd, że brak możliwości polowania z chartem przyczynił się do skupienia na pracy hodowlanej nad rasą. Okrywa włosowa borzoja, to to co robi wrażenie więc pracowano nad uzyskaniem coraz dłuższego i obfitszego włosa. Dzięki temu psy "bogatsze" w tą cechę zaczęły wygrywać na wystawach. I chyba tak to się zaczęło. :( Wzorzec jednak mówi o krótszym włosie, długi powinien zajmować miejsce na portkach i łapach. Będąc w Petersburgu miałam możliwość obserwowania psów polujących na wystawie. Psy użytkowe nie muszą być "łyse" i potrafią być ujmujące. Myślę, że niejeden uzytkowy pies nie miałby trudności ze zgarnięciem BOB-a na naszych wystawach. Aczkolwiek jest dużo psów z bardzo skąpą okrywą włosową i bardzo "szczupłych" w tej grupie.

Wzięłam też udział w wystawie psów polujących mimo, iż moje nie biegają w coursingach. Wystawa zupełnie różniła się od tego do czego jesteśmy przyzwyczajeni, ponieważ psy chodziły w kółko szybkim marszem. Sędzia obserwował psy i przestawiał kolejność. Zwracał uwagę na ruch , zainteresowanie psa akcją. A na ringu atrakcji było wiele :D , od luźno biegającego charcika włoskiego, po gołębie. Własnie chyba dzięki temu przemaszerowaliśmy na pierwsze miejsce :shock: :lol: . Gdy stawka była ustalona sędzia podchodził do ławki na której siedziała widownia i omawiał psy ( pierwsze trzy). Przez moją niewiedzę, nie wystawiłam Dara, bo przepisałam go do innek klasy myśląc, że nastąpiła pomyłka. Wystawa ochotniczków :D , ma zupełnie inne klasy i inny podział wiekowy.
Co do użytkowości , to były robione badania nad prędkością psa, a budową. Badania były prowadzone na prostych i torach. Wyróżniono kilka cech, które mają wpływ na prędkość psa. Ale nie ujęto w tych badaniach chyba dość istotnej kwestii, a mianowicie współpracy psów i niejako "taktyki" stosowanej przez psy podczas polowania. Ze zrozumiałych przyczyn, było to niemożliwe.

Na kongresie wielokrotnie podkreślano, że jest jeden wzorzec i jeden borzoj. :ugeek: :mrgreen:
dixon
 
Posty: 40
Dołączył(a): środa, 28 maja 2008, 09:07

Następna strona

Powrót do Borzoj

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron