przez Bogarka » poniedziaÅ‚ek, 9 czerwca 2008, 09:43
Na wczoraj sie umówilismy na charci spacer. Miał byc o trzeciej. Whippeciarze zorganizowali spacer urodzinowy jednej whippetki i niezaleznie od nich kilka osób z duzymi chartami sie tez umawiało i ktos wpadł na pomysł zeby razem. Wtedy kiedy sie umawialismy były upały i padł pomysł zeby w wypadku gdyby wczoraj tez tak było przełozyc na taka pore zeby nie było juz tak goraco, ale whippeciarze nie mogli bo niektórzy przyjechali z innych miejscowosci, ale zostali do piatej na która wkoncu mysmy sie umówili. Do ostatniej chwili nie było wiadomo czy idziemy bo lało jak mielismy wyruszac. Wysłałam smsa do kolezanki czy oni wyruszyli a kiedy odpisała ze tak to mysmy tez, na dodatek przestało padac. Ale kiedy doszlismy do przystanku kolejki znowu sie rozpadało na dodatek była burza. Hadar sie nie boi ale nie lubi byc mokry. Schowalismy sie pod schody wiaduktu potem biegiem do kolejki (widziałam ze po tamtej stronie gdzie jest wyspa jest ładne niebo) Na wyspie na szczescie nie padało ale ciemna chmura z której na nas napadało była blisko i były grzmoty ludzie uciekali do domów (była jakas impreza w ciagu dnia.) Charciarzy znalazłam, były dwa charty wegierskie, podenco ibicenco, grey i whippety. Na poczatku stalismy w jednym miejscu co Hadara nudziło i chciał zebym cos mu rzucała ale był tam duzy chart wegierski wiekszy od niego na dodatek tez pies i tez lubi patyki i piłki i tez chciał zebym mu rzucała. Bałam sie ze sie pokłóca o patyk. Hadar pare razy zrobił taki odruch jakby sie z nim chciał gryzc ale ja go wtedy odwoływałam wkoncu nic mu nie zrobił mogły byc luzem obie i nawet do siebie podchodziły. Jeden whippet znalazł piłke która potem przywłaszczył sobie Hadar, ale poniewaz agar sie nia tez interesował trzeba było ja schowac. Około szóstej wiekszosc towarzystwa pojechała, zostałam ja z Hadarem ten wyzej wspomniany chart wegierski ze swoim panem i jego siostra ze swoja pania. Zrolilismy jeszcze duze koło na wyspie poszlismy tez do rzeki gdzie agary weszły do wody a Hadar tylko troche. Oczywiscie bieganie tez było. Zrobiłam troche zdjec ale aparat mi wysiadł musze kupic nowe baterie. Kolezanka tez robiła pozwoliła mi wkleic jak włozy na wegierskie forum to zrobie.