jutro mija rok, odkąd Antrejka do mnie trafiła. Dziś mogę z całą pewnością powiedzieć, że nie żałuję. Pomimo tego, że miałam dużo obaw związanych z decyzją wzięcia takiego psa i pomimo tego, że nieraz dała mi do wiwatu i miałam jej dosyć (ale to było dawno i nieprawda
). Za żadne skarby nie zamieniłabym jej na innego psa i mam nadzieję, że ona za nic na świecie nie zamieniłaby mnie na innego właściciela ! Myślę, że Anta dobrze się tutaj czuje i że jest szczęśliwym pieskiem. Mogę tylko mieć życzenie żeby tak zostało na długie lata.
Ostatnio edytowano sobota, 6 lutego 2010, 15:12 przez
rutelek3, Å‚Ä…cznie edytowano 1 raz