No to macie proble z Borysem, ale ja myślę, że zawsze jest jakieś rozwiązanie. Jak byłam młodsza i od niedawna miałam kota i to był pierwszy kot tak dla mnie jak i dla moich rodziców to często się zdarzało, że popełniałąm jakieś błędy z których nawet nie zdawałam sobie sprawy. Z czasem nauczyłam się, że im mniej popełniam błędów tym lepiej mi się żyje z moim kotem i coraz żadziej dochodziło do sytuacji w których kot mnie atakował. Zazwyczaj problem leży gdzieś po środku, nie wychodzi jedynie od strony zwierzęcia. Fajne są programy typu psia niania (na tvnstyle). Prawdopodobnie i w waszym przypadku najlepiej by było gdyby jakiś behawiorysta mógł zobaczyć jak wygląda wasze życie z Borysem i mógłby coś konkretnego wam doradzić. Dlatego dobrze, że sama starasz się pogłębiać wiedzę o zachowaniu psów
pamiętaj też o pozytywnej motywacji i o tym, że to ty jesteś panią i jeśli dasz mu wyraźne sygnały, że tak jest i dasz mu w tej nowej dla niego sytuacji jednocześnie poczucie bezpieczeństwa to i jemu będzie się żyło bardziej komfortowo. Tylko że te sygnały, które będą wyraźne dla psa nie koniecznie są wyraźne dla ludzi
Z czasem jak nie zaprzestaniesz poszukiwań na pewno odnajdziesz sposób w jaki prowadzić swojego psa by wszystkim żyło się przyjemniej i wygodniej.
A moja mała rada: nie baw się z Borysem zawsze wtedy gdy tylko on tego chce. Czasem powiedz mu nie i delikatnie lecz stanowczo (musisz mieć przekonanie co do swojej decyzji) odsuń jego głowę ze swojego ramienia, gdy nadal kładzie ją na Tobie, to cierpliwie robisz to samo. A kiedy już pogodzi się z Twoją decyzją to możesz do niego podejść pogłaskać i powiedzieć dobre słowo, po czym wracasz do swoich zajęć. Borys musi się nauczyć, że to nie on decyduje i bawicie się wtedy kiedy Ty tego chcesz. Tak samo więc inicjuj nieraz zabawę sama, by Borys nie musiał zawsze Ciebie o to prosić.
A samo kładzenie głowy na Tobie w takiej sytuacji to najprawdopodobniej przejaw jego dominacji, nie pozwalaj mu na to. Postaraj się go skłanić np do przynoszenia Tobie zabawki jeśli chce się bawić, pokaż mu, że może uzyskać to samo w sposób przez Ciebie akceptowany, sposób w którym nie ma spich sygnałów dominacyjnych. To może być trudne bo pies nie rozumie ludzkiej mowy, trzeba się nieraz "nagimnastykować" żeby zwierzę zrozumiało o co nam chodzi
Więc życzę powodzenia i dużo cierpliwości.