Tak się właśnie zastanawiałam, skąd u Florka takie zamiłowanie do wody
Rigo brzydzi się wody bardzo, nad morzem omijał wodę szerokim łukiem. Tylko ulubiona piłeczka była go w stanie zmusić do zamoczenia łap i głowy. Ale jak już wpadła za głęboko, to stwierdził, że się poddaje
I to ja musiałam wkroczyć do akcji, zamoczyć nogi i za pomocą kija wyławiać odpływającą piłeczkę
Rigo przyglądał się całej operacji z bezpiecznej odległości...