szkolenie whippeta

Moderatorzy: Ann, ARCTURUS, Ann, ARCTURUS

Re: szkolenie whippeta

Postprzez meyham » Å›roda, 13 stycznia 2010, 14:03

hahaha Kate dobre :) a z offtopa - jakie masz szelki? Bo mój arystokratyczny pies zwykłych nosić nie będzie :twisted: :oops:
Obrazek
meyham
 
Posty: 81
Dołączył(a): wtorek, 1 września 2009, 15:59
Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno

Re: szkolenie whippeta

Postprzez Kate » Å›roda, 13 stycznia 2010, 19:54

Z szelkami mam problem, Rigo wykańcza teraz Rogza, ale one są takie "na styk", jak mu kupiłam grubsze ubranko, to sobie mogę pomarzyć jedynie o założeniu na psa szelek. Jak jest "goły" to ostatecznie się w nich mieści. Drugie kupiłam firmy Ferplast, wyglądają super, na spacerach wszystkim się podobają ;-) Tylko też rozmiar "M" dopina się na whippeciej szerokiej klacie ledwie-ledwie, a rozmiar "L" jest ogromny. I druga sprawa - szelki wyglądają na lekko naderwane już, a służą nam dopiero od maja 2009, więc trochę za szybko się zużyły. Chyba muszę się rozglądnąć za kimś, kto szyje szelki na wymiar...
Kate
 
Posty: 441
Dołączył(a): wtorek, 27 maja 2008, 10:00

Re: szkolenie whippeta

Postprzez meyham » czwartek, 14 stycznia 2010, 15:45

kwak :/ A może chcesz odsprzedać te za małe? :) :roll: :oops:
Obrazek
meyham
 
Posty: 81
Dołączył(a): wtorek, 1 września 2009, 15:59
Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno

Re: szkolenie whippeta

Postprzez Kate » sobota, 16 stycznia 2010, 22:46

Jak będę miała dla Riga nowe szelki, to czemu nie ;-) Tylko nie wiem czy będzie jakaś pociecha z mocno i intensywnie używanych szelek...
Kate
 
Posty: 441
Dołączył(a): wtorek, 27 maja 2008, 10:00

Re: szkolenie whippeta

Postprzez szybki » sobota, 6 lutego 2010, 16:45

Witam wszystkich forumowiczów. Podzielę się własnymi doświadczeniami co do szkolenia whippeta. Dostałam whippeta w wieku 13 lat, był to pierwszy i jak do tej pory jedyny psiak w naszej rodzinie. Rodzice nie rozpieszczali psiaka, tzn jeżeli były zakazy np. wskakiwania na łóżko to każdy tego konsekwentnie przestrzegał i nie było problemów z psem jeśli chodzi o temat dom. Gorzej sprawa się miała z wyprowadzaniem, ponieważ młody whippet był nieobliczalny i niechętnie wracał na zawołanie. Na początku uczyliśmy go spacerów na smyczy, tzn stop- chodź- poczekaj-noga. Skutkiem nieco surowego wychowania (bez agresji) jest niesamowicie mądry pies, który nie wie co to smycz mieszkając w mieście, ma ponad 13 lat. Jest najwspanialszym towarzyszem pieszych i rowerowych wycieczek. Warunek- mnóstwo czasu dla psa, atrakcji w postaci zabaw i wycieczek, rezultat w postaci psa przyjaciela może przerosnąć wasze oczekiwania.
szybki
 
Posty: 4
Dołączył(a): sobota, 6 lutego 2010, 16:27

Re: szkolenie whippeta

Postprzez Kate » sobota, 6 lutego 2010, 18:06

Witaj na forum! Napisz proszę coś więcej o swoim whippecie. Zdecydowanie zgadzam się ze stwierdzeniem, że konsekwencja w wychowaniu charta to podstawa. Z moim whippetem właśnie zakończyliśmy mały kurs szkolenia i to chyba bardziej ja się szkoliłam, niż on, bo przez cały kurs uczył mnie, że jeśli nie będę konsekwentna, to on na pewno znajdzie metodę na niewykonanie polecenia, albo wykonanie go po swojemu... Bardzo ciekawi mnie, w jaki sposób udało Ci się opanować whippeta na tyle, że nie puszczał się w pogoń za np. kotami w mieście, skoro mógł chodzić cały czas bez smyczy. Ja wprawdzie nie przewiduję opcji "pies bez smyczy non stop", ale każda metoda skutecznego odwołania biegnącego gdzieś psa mnie interesuje.
Kate
 
Posty: 441
Dołączył(a): wtorek, 27 maja 2008, 10:00

Re: szkolenie whippeta

Postprzez szybki » niedziela, 7 lutego 2010, 20:05

Kiedyś jak mój pipet miał ok 6 miesięcy spuszczony ze smyczy w dość niebezpiecznym dla niego miejscu dostał ode mnie w dupkę małym patykiem-podczas szaleńczego biegu. Tak się złożyło, że trafiłam i od tamtej pory nie miałam problemów z przywołaniem. Pewnie pomyślał, że ze mną nie ma żartów:)Ale takie metody to nie metody na posłuszeństwo. Nasz pies musiał wiedzieć , że ma się bezgranicznie słuchać bez żadnych kompromisów. Jako dziecko miałam mnóstwo czasu i pomysłów na atrakcje podczas spacerów, np. gra w chowanego poskutkowała tym, że pindek pilnuje mnie a nie na odwrót.
Pamiętam, że nagrodą był przytulas, mój ton głosu, jakoś obyło się bez smakołyków. W tym wszystkim chyba chodziło o to,że pindek pokochał mnie miłością bezgraniczną i słowo panci jest święte. Dużo też widział, wszędzie go ze sobą po szkole zabierałam i uczył się. A jeśli chodzi o koty, podczas naszych wypraw chyba nie były aż tak interesujące jak pancia, która zaraz coś wymyśli, nie interesował się nimi. Może po prostu trafiła mi się taka mądrala:)
szybki
 
Posty: 4
Dołączył(a): sobota, 6 lutego 2010, 16:27

Re: szkolenie whippeta

Postprzez meyham » poniedziaÅ‚ek, 8 lutego 2010, 16:11

No to gratulacje mądrego charta. Konsekwencja sprawdza się nie tylko przy charcie, ale przy każdym psie. Nie wiem czy to tylko mój kundel, czy każdy whippet tak ma, ale jak jestem razem ze Sławkiem i któreś wychodzi, np do łazienki, ten piszczy pod drzwiami... Jak jestem sama i wychodzę z innym psem by poćwiczyć, ten piszczy i szaleje... Jak zamknę go w pokoju, ten piszczy i szaleje... MASAKRA... Zachowuje się jak rozkapryszone małe dziecko :evil: i nic nie skutkuje - ani pozostawienie, będzie siedział godzinę i piszczał, skomlał, ba! drapał w drzwi! :evil:

Na spacerach jest już dużo lepiej niż było kilka miesięcy temu, teraz owszem, pobiegnie jak zobaczy psa, ale MOGĘ go odwołać co jest już sukcesem. Poza tym na spacerach także jest posłuszny jak na 8 miesięcznego nieogarniętego szczeniaka...

U nas jest też inna kwestia, dlatego, że my szkolimy psy nakręcając je - co później ma też swoje złe strony - np na zawodach pies jest tak najarany, że jak przychodzi jego kolej nie ma siły "pokazywać się" bo jest zmęczony nakręceniem, ale pracujemy nad tym. Dalej, psy po nas łażą i skaczą po nas - co przydaje się we frisbee, ale ma też złą stronę, bo jak są brudne skaczą ;) Ale to jest do opanowania.. No i ciągnięcie na smyczy - też występuje, kolejna sprawa najarania...
Obrazek
meyham
 
Posty: 81
Dołączył(a): wtorek, 1 września 2009, 15:59
Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno

Re: szkolenie whippeta

Postprzez Kate » poniedziaÅ‚ek, 8 lutego 2010, 23:48

Szybki, zdecydowanie mądry whippet Ci się trafił :-) No i gratuluję zdolności do konsekwentnego wychowywania whippeta.
Mój jakby dostał przypadkiem patyczkiem z cztery litery, to miałabym go na co najmniej kilka minut z głowy, łaziłby dookoła mnie, bojąc się podejść, bo coś mu się stało, tylko sam nie wie co...
Zabawa w chowanego też nam się przydaje na spacerach, przechodnie mają widowisko, jak whippet się zagapi, ja się schowam, a on jak torpeda wraca, żeby mnie szukać. Nie ma dnia, żeby ktoś nie skomentował "ale on szybko biega" ;-) Tylko takie coś zdaje egzamin wtedy, jak pies jest nauczony, że ma mieć właściciela w zasięgu wzroku, bo w innym przypadku to się można chować do woli i nic to nie da...

Whippety uwielbiają być w centrum zainteresowania. Rigo w domu już się oduczył koncertować, ale przed spacerem, jak wpadnę na szalony pomysł wejścia do łazienki, to od razu włącza się alarm i wycie na całe gardło. Ale na wystawie nie mam prawa odejść ani na milimetr bez efektów dźwiękowych ze strony psa...
Kate
 
Posty: 441
Dołączył(a): wtorek, 27 maja 2008, 10:00

Re: szkolenie whippeta

Postprzez szybki » wtorek, 9 lutego 2010, 08:43

hi z tymi efektami dźwiękowymi to chyba kazdy pipet tak ma:)takie dzieciaczki z nich. opowiem wam jeszcze 2 historie. kiedyś, czekając na "przejściu" bez pasów i świateł mój pies nagle cofnął się w kierunku pasów ze światłami,ok 100 m. patrzę co on robi- a pies czeka z ludźmi na skrzyżowaniu piłsudzkiego-arkady, po czym ludzie ruszają , a on z nimi. szybko przebiegłam i szczęka mi opadła.a pipet zadowolony do mnie przybiega. pies mądrzejszy od właściciela:P
drugim razem jechaliśmy tranwajem, pipet bez smyczy, więc sobie wysiadł bo nie lubi takich głośnych pojazdów.ludzie prawie mnie zjedli- mieli rację. wysiadłam na następnym przystanku i czekam, może pobiegnie za tranwajem, ale on zrobił coś lepszego- przyjechał następnym.
Proszę mnie nie linczować, tak się kończy w dobrym przypadku bezgraniczne zaufanie do psa.
szybki
 
Posty: 4
Dołączył(a): sobota, 6 lutego 2010, 16:27

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Whippet

Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron