Miałam okazję poznac osobiście pana Iraj'a Sattarzadeh i jego żonę w Hamburgu. Oprócz niego był obecny jeszcze jeden rodowity Irańczyk p. Cyrus Sattarzadeh. Obaj hodowali saluki w Iranie, a potem sprowadzili je do Niemiec. Niektóre z nich znacznie różnią się od wystawowych, a niektóre w zasadzie niewiele się różnią i z powodzeniem dostają ocenę dokonałą na wystawach. Na starych fotografiach, które pokazywał mi p. Cyran - różnica między ich obecnymi, a byłymi psami była widoczna.
Ich strony www:
http://www.voniransamin.de" target="_blank" target="_blank" target="_blank" target="_blank
http://www.iranpars.de" target="_blank" target="_blank" target="_blank" target="_blank
Zresztą popatrzcie na zdjęcia:
Spójrzcie na psa, który wygrał - Ceshan Y-Shirvan - pierwsze miejsce na drugim zdjęciu - czy ten pies znacząco różni się od stricte wystawowych linii ? To co widac od razu to to, że nie jest przekątowany.....mi osobiście się podoba. W dodatku jest świetny użytkowo.....
W zasadzie w salukach nie ma podziału na linie wystawowe i wyścigowe, natomiast zgadzam się, że część saluków jest "mocno zmodyfikowana" przez hodowców - dysplazja, kątowanie niemalże jak u naszych (cierpiących z tego tytułu) owczarków niemieckich. Wielu sędziów jednak uważa, że saluki im mocniej kątowany tym lepiej.....I stąd biorą się takie, a nie inne kierunki hodowli obrane przez hodowców....
Z "ciekawostek" , (które w zasadzie mało dziwią w tym wypadku
obaj Irańczycy zgodnie twierdzili, że krótkowłose saluki są nie oryginalne, są mieszankami ze sloughi i absolutnie nie powinny być krzyżowane z długowłosymi...To było bardzo stanowcze stanowisko
W sumie na owych wyścigach w Hamburgu było ok. 20 saluk. 13 brało udział w zawodach. Spędziłam tam prawie dwa dni i jednoznacznie stwierdzam, że żaden z saluki nie wykazywał jakichkolwiek problemów z charakterem. Były to spokojne, zrównoważone psy.
Przy okazji dowiedziałam się, że p. Zola Rawson (hodowla Mumtaz UK) również jest rodowitą Iranką