funkcjonalne saluki - w/g Dana Belkina

Moderatorzy: Gabriela, whippet2006, Gabriela, whippet2006

funkcjonalne saluki - w/g Dana Belkina

Postprzez EwaGmiter » niedziela, 8 marca 2009, 13:55

http://saluqi.home.netcom.com/belkin.htm

to tylko wybrane przeze mnie fragmenty z tej strony internetowej poświęconej pamięci Dana Belkina -jego przenikliwego intelektu, niezwykłego obiektywizmu, swoistego poczucia humoru i niewysłowionego poświęcenia dla Saluki.



Funkcjonalne saluki ? lekcja z pól coursingowych.
wg Dan?a Belkina, Ph.D.
Na podstawie seminarium jakie odbyło się w Amerykańskim Klubie Saluki w 1993, opracowanie Johna Burcharda.
http://saluqi.home.netcom.com/belkin.htm

Dan Belkin otrzymał tytuł doktora nauk biologicznych w 1961 roku na Uniwersytecie Floryda. Zajmował się biologia ewolucyjną a zwłaszcza fizjologiczną i etologiczną ekologią w Floryda Medical School. Jego zainteresowanie Saluki wyrosło z sokolnictwa. Pracę z sokołami rozpoczął w 1947 roku i kontynuował z różnymi peregrynacjami od 1965 do 1970 roku. Dan przez całe życie interesował się etologią drapieżca/ofiara. W 1971 roku zrezygnował z kariery naukowej by cały swój czas poświęcić pogoniom, ściganiu i polowaniom w wykonaniu saluki. Coursingami saluki zajmował się do 1985 roku. Pozostawał aktywnym sędzią i obserwatorem saluki. W 1961 roku Dan poślubił swoją żonę Laurę. Zamiast dzieci mieli saluki, z przydomkiem hodowlanym Bayt Shahin. Dan zmarł w 1998 roku z powodu nieoperowalnego guza mózgu.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

http://saluqi.home.netcom.com/Images/Ba ... pixels.jpg
Bayt Shahin Impulse

Chciałbym zaszczepić wam taką myśl : rzeczy, których nie widać są ważniejsze od tych, które możemy zobaczyć. U Saluki jest wiele rzeczy, których sędzia nie może zobaczyć ani poczuć a funkcjonalnie właśnie te rzeczy są ważniejsze niż te widzialne i namacalne.
Dam wam przykład. Standard powiada ? oczy, ciemne do orzechowych, duże i owalne, ale nie wyłupiaste? . Standard nic nie mówi o tym jak Saluki mogą widzieć. Razem z Laurą pojechaliśmy do Anglii na sezon coursingowy i byliśmy na wszystkich meetingach coursingowych. Podczas naszego pobytu, mieliśmy wielką przyjemność wprowadzać na pole kilka sławnych Saluki, które widzieliśmy w książkach. Zauważyłem, że jeden z nich dostrzegał każdego zająca, który wchodził na pole. Zające znajdowały się w odległości 300 ? 400 yardów (1 yard = 91,44 cm) a ta suka odwracała się i patrzyła na nie. Przyglądałem się wkoło co robią inne Saluki, które były blisko mnie ale żaden z nich nie dostrzegł tych zajęcy. Ci z was, którzy znają anatomię psa, wiedzą, że oczy psa nawet charta nie są tak dobre jak nasze. Oczy tej suki Saluki były. (Przy okazji: nie została wyhodowana w UK ale była importem ze Środkowego Wschodu)


Oko jest nadzwyczaj skomplikowanym narządem. Podczas rozwoju embrionalnego formowanie się oka zależy od dużej ilości przeróżnych genów. Cały zestaw różnych genetycznych informacji wpływa na ostateczny kształt oka. Jeżeli jedna mała rzecz, spośród być może 300 pójdzie nie tak, oko nie będzie pracować tak dobrze. Jeżeli pójdą źle dwie rzeczy, będzie pracowało jeszcze słabiej. Każdy gatunek zwierząt, który nie jest selekcjonowany przez długi okres czasu w kierunku jakości wzroku utraci genetyczną informację warunkującą dobry wzrok w wyniku przypadkowych mutacji i straci w końcu umiejętność widzenia. Spójrzcie na ryby głębinowe. Ponieważ funkcjonalnie ich oczy nie muszą adaptować się do pozbawionego światła środowiska, zazwyczaj te ryby stają się ślepe w przeciągu krótkiego ewolucyjnie okresu czasu. Jeżeli hodujemy Saluki by na ringach wystawowych miały ładne oczy, wkrótce nie będą one w stanie zobaczyć swojej ofiary ani jej ścigać. Jeżeli wszystko czym jesteśmy zainteresowani to jedynie piękne, ciemne, o kształcie migdała oczy - to w porządku, ale jeżeli chcemy aby w nich pozostało jeszcze coś co było powodem dla którego Saluki początkowo hodowano, to jednak musimy selekcjonować w kierunku jakości widzenia. Dokonać tego jest trudniej.
Zamierzam opowiedzieć o moich doświadczeniach z coursingów na otwartych polach, czyli o ściganiu na żywo (chasing live game) pustynnych królików w Kalifornii (Jack Rabbits, Lepus californicus). Mam też trochę doświadczeń z angielskimi brązowymi zającami i szkockimi niebieskimi zającami.


Jest wiele definicji coursingu. Najszersza definicja to :? pogoń czegokolwiek z chartami?. Bardziej ścisła, dotyczy tego co robi się formalnie z Greyhoundami w UK według określonego zestawu zasad, które ustalono około 100 lat temu. Pomiędzy tymi definicjami mieści się wiele innych. Mamy lure coursing, który całkiem się różni od pogoni za żywą ofiarą (chasing live game).
Chciałbym zrobić rozróżnienie pomiędzy coursingiem a polowaniem. W coursingu zabicie ściganego zwierzęcia nie jest ważne. Faktycznie często jest niepożądane. W wielu przypadkach zwierzę zostaje zabije przez innego psa niż ten, który zrobił większość pracy w grze pościgu. Istotą coursingu jest zademonstrowanie lub oszacowanie sportowych umiejętności psów i ich inwencji. W polowaniu spodziewamy się po psie, że przyniesie nam coś do zjedzenia. Jak wiemy, Saluki były używane w starożytności zarówno do polowań jak i coursingów.

Dobrze polujący Saluki nie koniecznie musi być dobrym coursingowo Saluki. Opowiem wam historyjkę. Zabrałem kiedyś 2 z naszych topowych coursingowych Saluki na pustynię na wycieczkę campingową. Zabrałem też młodego Saluki należącego do mojego przyjaciela. Ten szczeniak był dużym rudym psem, około 14 miesięcznym, wysokim na 29 cali w kłębie, o masie 60 funtów i bez żadnego doświadczenia. Pierwszego dnia gdy wyszliśmy w teren, coursingowe psy puściły się za zającem a szczeniak starał się za nimi nadążać. Po około 400 yardach, szczeniak zrezygnował bo już nie mógł dojrzeć psów ani zająca. Tak zdarzyło się kilka razy i było jasne, że w chwili obecnej szczeniak nie jest dostatecznie szybki, żeby iść w zawody z topowymi psami coursingowymi. Następnego dnia łapy coursingowych psów były tak obolałe, że nie pozwoliłem im biegać. Szczeniak wyszedł w teren sam. Biwakowaliśmy na wzgórzu, więc mogłem obserwować jak szczeniak znalazł zająca i rozpoczął pościg. Jeżeli zając biegł za szybko, szczeniak rezygnował i znajdował sobie następnego. Szczeniak nauczył się jak łapać półdorosłe zające, które są jakby nie patrzeć najsmaczniejsze do konsumpcji. On złapał najpierw jednego i przyniósł go do obozu, położył się na chwilkę w cieniu samochodu a następnie pobiegł i złapał następnego zająca. Przez tydzień karmił w ten sposób dwa coursingowe psy, siebie oraz mnie chociaż nie zostałby championem coursingowym. I teraz odpowiedzcie, który z tych Saluki był lepszy?
Głos z sali: ? Myślę, że to zależy od tego jak bardzo jesteś głodny!? (śmiech)

Przyglądając się standardowi Saluki postaram odnieść się do tego co standard mówi o funkcji. Zanim to zrobię, chcę powiedzieć coś na temat czym jest rasa Saluki, żebyśmy mieli pojęcie o czym rozmawiamy. Rasy hodowlane, uznane przez AKC, są z biologicznego punktu widzenia całkowicie sztucznym tworem. Gdyby wyewoluowały w sposób naturalny byłyby czymś, co można nazwać podgatunkami albo rasami. Podgatunki i rasy krzyżują się ze sobą (i dają płodne potomstwo) i należą wszystkie do tego samego gatunku biologicznego. To co nazywamy Saluki jest tylko jedną z sztucznie stworzonych ras. Na początku XX wieku ludzie kupowali Saluki i przywozili do Anglii ze Środkowego Wschodu, głównie z Egiptu, Syrii i Południowego Iraku. Mieli psy w 2 lub 3 typach ale zadecydowali, że te typy są jednym i tym samym, nazwali go Saluki i napisali standard. Myślę, że dla nas był to bardzo szczęśliwy przypadek, że wówczas ludzie mieli kilka typów psów i uczynili swój standard całkiem ?płynny? ? tak, że teraz można mieć typ jaki nam się podoba i nadal on jest OK. Jeżeli wówczas ci ludzie pojechaliby do nieco innych miejsc, kupili i przywieźli Azawaki i Afgany, które tam skąd pochodziły były nazywane Saluki, myśleliby że mają dwie oddzielne rasy hodowlane, jednak wszystkie te pochodzące z Bliskiego Wschodu charty są częścią jedności.

Gdy coś klasyfikujemy, zarówno będąc zoologiem czy sekretarką musimy utworzyć szufladki. Często musimy arbitralnie coś zaklasyfikować, wyrwać z obszaru continuum i włożyć do utworzonej szufladki. Tworzenie sztucznego systemu ras hodowlanych jest właśnie wyrywaniem z continuum. Mówimy ?ten Saluki wygląda jak Azawakh?, więc to nie jest dobry Saluki albo ?ten Azawakh wygląda jak Sluki? więc to nie jest dobry Azawakh zatem pilnie hodujemy trzymając się typu i eliminujemy psy, które znajdują sie pomiędzy naszymi sztucznymi kategoriami. Obecnie wszystko jest ?pomiędzy?, i gdybyśmy chcieli to możemy te rasy nazwać tak samo, ale ludzie, którzy bawią się w gry wystawowe lubią mieć dużo ras hodowlanych. Nie mam powodu by to krytykować.

Psy są genetycznie bardzo plastycznym gatunkiem, więc można z nich wyciągnąć co się chce, tak jak to widać na wystawach psów rasowych. Saluki, tak jak wiele innych ras były początkowo hodowane dla funkcji. Najlepszym coursingowym lub polującym psem dla obszarów na których on zamieszkuje, jest właśnie ten, który tam został wyhodowany. To właśnie jest istotą nadającą sens. Ale standard opisując wygląd rasy funkcjonalnej zakłada, że to wygląd powoduje funkcję. To błąd! Funkcja prowadzi do wyglądu.

Jeżeli chcemy zachować zdolności dla których rasa została początkowo stworzona, nie możemy tego robić jedynie patrząc na psa, ponieważ to jak on wygląda nie powie nam co on potrafi. Ludzie, którzy już od jakiegoś czasu mają coursingowe psy odkrywają, że korelacja pomiędzy formą i funkcją, której się spodziewali ma jednak dużo wyjątków. I wtedy schodzą na ziemię i już nie zakładają z góry na podstawie wyglądu, który pies jest dobry dopóki nie zobaczą go w akcji. Ludzie, którzy hodują psy wyglądające jak Saluki nie koniecznie hodują funkcjonalne Saluki.

W świecie dzikich zwierząt można zobaczyć specjalizację dla funkcji, która rozwinęła się bez względu na wygląd. Ludzie selekcjonują psy na te dwie właściwości ? już tacy są i nic na to nie mogą poradzić. Arabowie selekcjonowali Saluki nie tylko by były najlepsze w pościgu i łapaniu ale też żeby były przy okazji ładne. Natura w ten sposób nie działa i wcale nie troszczy się o piękno. Jeżeli jakieś zwierzę jest ładne, to po prostu przypadek. By zobaczyć zwierzę, które wyewoluowało w naturze na zwinnego sprintera potrafiącego gonić zające tak jak to potrafi Saluki trzeba popatrzeć na geparda. Lubię myśleć o gepardzie jako o charcie Boga. Gepard potrafi zrobić wiele rzeczy lepiej niż jakikolwiek pies coursingowy. Konformacja geparda może powiedzieć nam dużo o tym jakie nasze Saluki powinny być jeżeli hodujemy je z myślą o pościgu za zającami. Gepardy są interesujące również dlatego, że nie tak dawno ich populacja światowa została zredukowana do bardzo niewielkiej liczby, tak że są praktycznie klonami. Są one najbardziej zinbredowanymi ssakami na świecie, oczywiście poza tymi które zostały wyhodowane przez człowieka Myśląc o gepardach wyobrażam sobie z dużą przyjemnością, że Bóg najpierw stworzył to co chciał a potem już hodował gepardy na linię.


Z przyjacielem Dana Belkina - Johnem Burchardem, który opracował tę stronę można dyskutować o saluki i nie tylko na liscie dyskusyjnej CanGen:
URL to Canine-Genetics:
http://groups.yahoo.com/group/Canine-Genetics

John Burchard jest hodowcÄ… saluki:
John E. Burchard, Ph.D.
Tepe Gawra Salukis
saluqi@ix.netcom.com
http://saluqi.home.netcom.com
EwaGmiter
 

Re: funkcjonalne saluki - w/g Dana Belkina

Postprzez tulpar » niedziela, 8 marca 2009, 16:25

Z Johnem Burchardem nie zgadzam się w żadnej mierze w tej części, gdzie pisze, że azawakh i afgan to części tej samej jedności. Dr Dominique Crapon de Caprona udowodniła naukowo, że saluki i afgan to psy różniące się między sobą na tyle znacznie w zakresie genetyki, że nie można mowić o tym, by były tą samą rasą.
Jest jednak w Stanach grupa osób, która jest zaangażowana w ruch "pan-salukistyczny".

Zgadzam się natomiast w pełni w zakresie zgodności wzorca i funkcjonalności. Burchard daje przykłady na to, że w przypadku hodowli psów wzorzec nie może być fetyszem, jeśli mamy na uwadzę psa a nie nasze "widzimisię". Myślę, że warto skonfrontować powyższe uwagi Burcharda z tym, co się dzieje np. wśród wilczarzy. Kiedyś jedna z forumowiczek pisała, że wzorzec wilczarza został tak doskonale dopracowany, że zachowując budowę, zachowuje się jego funkcję. Z przykładów podanych wyżej wynika, że jest to całkowicie błędne twierdzenie. Na szczęście tutaj operujemy tekstem dotyczącym saluki, a nie wilczarza, bo kwestia użytkowości (która jest jednym z ulubionych tematów naszego forum) dotyczy każdej z omawianych tutaj ras charcich, a nie wybranej.
Nie wzorzec, lecz biologia czyni charta.

Dzięki wielkie za artykuł! Bardzo ciekawy i wiele wnosi.
Avatar użytkownika
tulpar
Administrator
 
Posty: 2584
Dołączył(a): sobota, 9 lutego 2008, 21:05

Re: funkcjonalne saluki - w/g Dana Belkina

Postprzez sigryda » poniedziaÅ‚ek, 9 marca 2009, 01:01

Ewa bardzo dziekuje za linki i artykul! opisuje on saluki, ale ma wiele wspolnego z innymi chartami takze :)
Funkcjonalnosc :arrow: Uzytkowosc :arrow: a dopiero potem wyglad.
Dobrze jest wiedziec, ze nie tylko my tak myslimy ale, ze do takich samych wnioskow doszli takze inni bardziej doswiadczeni ludzie.

Porownanie z gepardami bezbledne :)

rzeczy, których nie widać są ważniejsze od tych, które możemy zobaczyć

super motto


http://saluqi.home.netcom.com/Images/Ba ... pixels.jpg
A ta saluki jest obledna :D
"Hominis est errare, insipientis in errore perseverare"
sigryda
 
Posty: 785
Dołączył(a): wtorek, 27 maja 2008, 02:25


Powrót do Saluki

Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron