przez tulpar » wtorek, 27 stycznia 2009, 12:52
Zaległa historia:
Spadł śnieg, dzieci na trawniku przed blokiem zrobiły bałwana. No i stał sobie nieruchomo. Ale był to nowy element w okolicy, którą Unur dobrze znał. Mimo że było ciemno, a bałwan stał za drzewem z naszej perspktywy i generalnie słabo go było widać, to Unur był tym wydarzeniem bardzo "podkręcony". Spoglądał na bałwana, najeżył się, napinał i podszczekiwał, nawet dość głośno, jak na tazy.