Bardzo ciekawy i szokujący film na powyższy temat. Pierwsza część tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=-1LyjlX4Mp8&NR=1
następne pojawiają się po obejrzeniu poprzednich części.
Mam tylko jedno zastrzeżenie: ten program może doprowadzić do błędnego przekonania, że wszystkie psy rasowe są chore i w ogóle nie należy hodować psów rasowych
tulpar napisał(a):Przyznam, że program mnie nie tyle poruszył, co wręcz zaszokował. Najgorsze to, że wystawcy wskakujący z psami na pudło, wydają się być tak zamroczeni sukcesem i nie reagują na racjonalne argumenty.
pituophis napisał(a):O wrazeniach z kontaktu z hodowcami zwierzat z UK za dlugo mi by bylo pisac, ale mnie program nie zszokowal a reakcje "hodowcow" nie zdziwily... W UK faktycznie wiele osob nie przejmuje sie wykonywaniem badan zdrowia, bo przeciez psy sa super ladne, a jakby bylo cos nie tak, szkoda by tracic linie ktora dopieszczalo sie 30 lat...
pituophis napisał(a):Mam wrazenie, ze w Polsce z wieloma rasami jest lepiej niz w UK.
pituophis napisał(a):Moral z tego taki, jak z krolikow w Australii - nie powtarzac tych samych nieszczesnych bledow! .
tulpar napisał(a):Mam tylko jedno zastrzeżenie: ten program może doprowadzić do błędnego przekonania, że wszystkie psy rasowe są chore i w ogóle nie należy hodować psów rasowych. Taki program może się stać orężem dla miłośników "ekokynologii", którzy z kolei w obliczu wpłat na ich konto za wystawianie jakiś pierduśnych dokumencików nie będą chcieli przyjąć argumentu, że krzyżując mopsa z programu z kawalierem z programu, otrzyma się psa chorującego na obie choroby.
pituophis napisał(a):Dokladnie to samo moge powiedziec. W programie pokazywano glownie psy "ekstremalne", przehodowane, mopsy, bassety, ON-y. W zasadzie w jednym momencie pojawiaja sie biegajace saluki i przy nich sugestia, ze niektore rasy sa zdrowsze. Tylko ze te niektore w kontekscie WSZYSTKICH ras, to w sumie wiekszosc, natomiast zwykle jest tak, ze najbardziej chorowite sa aktualnie najmodniejsze rasy. Stad moze wrazenie, ze psy rasowe choruja (bo ciocia miala mopsa, wujek cavaliera a sasiadka labradora i wszystkie chorowaly).
sigryda napisał(a):
Moje pytanie po co komu pies chocby 'najladniejszy' i z 'najlepszym' rodowodem jesli jest chory i umiera po 4-8 latach zycia? albo przez wiekszosc swojego zycia zyje biorac leki i srednio raz na miesiac-dwa odwiedza klinikie wet.?
Jaki przecietny wlasciciel psa zdecydowalby sie swiadomie na psa nawet najpiekniejszego czy po najbardziej utytulowanym rodzicu/ach wiedzac, ze utraci przyjaciela po kilku latach nie w wypadku czy z przyczyn niezaleznych, ale z powodu chorob lub wad wrodzonych przenoszonych genetycznie z pokolenia na pokolenie?
Ze jego pupil ciezko zachoruje i ze by chociaz minimalnie mu pomoc bedzie musial wydac 2-3x wiecej pieniedzy niz zaplacil za tego psa?
Jaki swiadomy takich zagrozen potencjalny wlasciciel zdecyduje sie na takie ryzyko? I nie mowie tu o maniakach 'wystawowo-showowych' (zarowno hodowcach jak i wlascicielach) dla ktorych sukces na ringu i prestiz z tym zwiazany jest sensem zycia.
tulpar napisał(a):sigryda napisał(a):Moje pytanie po co komu pies chocby 'najladniejszy' i z 'najlepszym' rodowodem jesli jest chory i umiera po 4-8 latach zycia? albo przez wiekszosc swojego zycia zyje biorac leki i srednio raz na miesiac-dwa odwiedza klinikie wet.?
Jaki przecietny wlasciciel psa zdecydowalby sie swiadomie na psa nawet najpiekniejszego czy po najbardziej utytulowanym rodzicu/ach wiedzac, ze utraci przyjaciela po kilku latach nie w wypadku czy z przyczyn niezaleznych, ale z powodu chorob lub wad wrodzonych przenoszonych genetycznie z pokolenia na pokolenie?
Ze jego pupil ciezko zachoruje i ze by chociaz minimalnie mu pomoc bedzie musial wydac 2-3x wiecej pieniedzy niz zaplacil za tego psa?
Jaki swiadomy takich zagrozen potencjalny wlasciciel zdecyduje sie na takie ryzyko? I nie mowie tu o maniakach 'wystawowo-showowych' (zarowno hodowcach jak i wlascicielach) dla ktorych sukces na ringu i prestiz z tym zwiazany jest sensem zycia.
Ostatnio nasłuchałem się kilku zakulisowych opowieści o polskich wilczarzach. Część wypowiedzi, choć poparta konkretnymi przykładami, brzmiała jak relacje z nocnego koszmaru.
Jaka część populacji wilczarzy ma więcej niż 4 lata? Więcej niż 8 lat? Jaki procent pada przed ukończeniem 4 roku życia? Jak to się prezentuje w porównaniu do innych ras?
Oczywiście pytania muszą pozostać bez odpowiedzi.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość