Strona 1 z 4
Śmieszne wydarzenia, którymi chcemy się podzielić
Napisane:
sobota, 16 maja 2009, 12:45
przez tulpar
Dwa dni temu jechałem tramawajem w Łodzi, z ul. Piotrkowskiej na Bałuty. Jako że tydzień wcześniej, będąc w Niemczech, kupiłem sobie Der Spiegel [odpowiednik polskiej Polityki, Wprost itp.], to biorąc pod uwagę sprzyjającą sytuację, by czytać coś krótkiego, wyjąłem z torby gazetę i zacząłem czytać.
Tymaczasem pani, która siedziała obok mnie, w wieku około 60 lat, ukratkiem spojrzała, cóż jej współpasażer czyta. Jakie było moje rozbawienie, gdy pani, po tym, gdy dostrzegła niemiecki druk, równie ukratkiem... przeżegnała się.
Re: Śmieszne wydarzenia, którymi chcemy się podzielić
Napisane:
sobota, 16 maja 2009, 15:15
przez pituophis
Kiedy jeszcze byłem w Londynie, obserwowałem dziecko murzyńskie. Dziecko to rozklejało Oreo (rodzaj ciastek w stylu naszych markizów), smarowało kremem po ścianach autobusu, obserwując rezultat. Gdy już krem był wystarczająco brudny, sklejało ciastko i ze smakiem zjadało.
Kiedyś, kilka lat temu, przyszedł do nas agent ubezpieczeniowy. Kilka godzin wcześniej uciekł mi natomiast wąż, i przeszukiwałem kuchnię chcąc go znaleźć. Wąż tymczasem przemieścił się do przedpokoju i spokojnie szedł sobie pod ścianą. W pewnym momencie agent zaczął wpatrywać się w coś w przedpokoju (niedostrzegalnego dla mamy) z rosnącym przerażeniem, następnie chwycił teczkę i pobiegł do okna, chcąc przez nie wyskoczyć. Ledwo udało się go potem uspokoić. Jakoś tak stracił ochotę do przedstawiania nam swojej oferty i szybko wyszedł.
Re: Śmieszne wydarzenia, którymi chcemy się podzielić
Napisane:
czwartek, 21 maja 2009, 21:49
przez viola
Kilka dni temu, wracam z pracy do domu. W pewnym momencie, za swoim plecami słyszę dość głośny dialog prowadzony przez kilku przedstawicieli współczesnego kwiatu młodzieży polskiej, dotyczący mojej sylwetki. Przyznać muszę, że panowie byli dla mnie bardzo łaskawi...
niestety nader krótko...
W trakcie mijania, gdy mogli zobaczyć moja twarz, jeden z nich rozpaczliwe krzyknął :
- Ja pier... jaka ona stara ! Ma chyba ze trzydzieści lat !!!
Re: Śmieszne wydarzenia, którymi chcemy się podzielić
Napisane:
czwartek, 21 maja 2009, 23:23
przez tulpar
... a mówią, że sytuacja w teartach komediowych jest dramatyczna.
Re: Śmieszne wydarzenia, którymi chcemy się podzielić
Napisane:
poniedziałek, 25 maja 2009, 17:02
przez pituophis
Dialog ze sklepu zoologicznego:
-Poproszę trochę Royala, nie za dużo, moje koty jedzą poza tym BARF.
- To jakaś nowa sucha karma?
Re: Śmieszne wydarzenia, którymi chcemy się podzielić
Napisane:
środa, 27 maja 2009, 12:49
przez Bogarka
Jeszcze jak Hadar był szczeniakiem spotkałam rodzine (rodzice+dziecko) z bichonem który strasznie na niego szczekał. Dziecko powiedziałŁo zebym uwazała bo jego pies
rozszarpie Hadara. Co prawda Hadar miał dopiero 3 miesiace ale juz był dwa razy taki duzy jak ten bichonek
Re: Śmieszne wydarzenia, którymi chcemy się podzielić
Napisane:
środa, 27 maja 2009, 13:49
przez Concini
Najlepszy komentarz, jaki do tej pory usłyszałam, i to od łysego dresika: "Dokąd ciągniesz to bydlę...? Dokąd ciągniesz to bydlę, piesku...?"
Ledwo pohamowałam wybuch śmiechu, powiedział to z takim współczuciem, jakby mój pies przechodził najgorsze tortury...
Re: Śmieszne wydarzenia, którymi chcemy się podzielić
Napisane:
czwartek, 18 czerwca 2009, 09:18
przez Bogarka
Dla mnie było smieszne jak kiedys dziecko powiedziało, zebym zabrała Hadara bo jego bichon go rozszarpie. Hadar był wprawdzie jeszcze szczeniakiem ale juz ze trzy razy wiekszym
Re: Śmieszne wydarzenia, którymi chcemy się podzielić
Napisane:
czwartek, 18 czerwca 2009, 09:52
przez tulpar
Kiedyś byłem na imprezie polonistów. Jedna z imprezowiczek musiała się przebrać w pokoju obok, w którym także były moje rzeczy. Nie wiedziałem, dlaczego poszła do pokoju i jakoś tak przyszło mi do głowy, żeby z nią pójść. Jej koleżanka zatrzymała mnie i powiedziała, żeby nie wchodził, bo ona "jest w negliżu".
Całkiem świadomie, ale z poważną miną zapytałem:
- Przepraszam, gdzie?
Na co zdegustowana polonistka wyjaśniła mi znaczenie wyrażenia, z czego miałem niezły ubaw.
Re: Śmieszne wydarzenia, którymi chcemy się podzielić
Napisane:
czwartek, 18 czerwca 2009, 09:59
przez balbina
Niedawno w Głogowie został otwarty nowy basen, oczywiście musiałyśmy z moją Zuzką go przetestować
...rozwalił mnie text w przebieralni: "Mamooo, możemy tu zostać? ...na zawsze???"
Perspektywa "na zawsze" była dla mnie zbyt okrutna - nie zgodziłam się, rzecz jasna
P.S.
Zapomniałam dodać, że moja Zuzka ma teraz prawie 3 lata, a to było w marcu