Żadna religia niestety nie nauczy szacunku do zwierząt osób, które go nie posiadają a zwierząt nie rozumieją. To jest coś co nabywa się poprzez obcowanie ze zwierzętami, obserwowanie ich, ROZUMIENIE, a nie wyznawanie zasad takiej czy innej religii. Niestety pewna liczba osób nadal nie będzie w stanie postrzegać zwierząt jako żywych istot, pod pewnymi względami równoznacznych z człowiekiem. Dla mnie np. nie ulega wątpliwości że odczuwanie bólu przez wszystkie kręgowce, a być może i pewne bezkręgowce jest równoznaczne z tym, co odczuwa w analogicznej sytuacji człowiek.
Niektóre zwierzęta, jak np. szympansy czy orki tworzą kultury, są zdolne do abstrakcyjnego myślenia i tworzą dość złożone systemy językowe. Wolna wola jest ostatnio kontrowersyjna nawet u ludzi i trudna do zdefiniowania
Coraz częściej mam wrażenie, że wystawcy swoje psy kochają bardziej niż innych ludzi, część z nich nawet zastępuje sobie nimi rodziny, przyjaciół itp. Nie mówiąc o wynagradzaniu sobie nimi niepowodzeń życiowych itp. Ale to jest moja myśl, a nie to, co jest w linku.
Gdyby ludzie nie traktowali zwierząt i ich hodowli w sposób nadmiernie ambicjonalny - na pewno atmosfera w klubach i związkach byłaby zdrowsza. Nie mówiac już o tym, że niezliczoną ilość razy wady psychiczne czy fizyczne zwierzęcia są skrzętnie tuszowane, aby nie zagroziło to image hodowli...
Pamiętam ostre i wcale nie żartobliwe słowa pod adresem ON-ki, która... nie zajęła odpowiedniej lokaty oraz płacz dziewczyny, której kot nie wygrał na wystawie rasy.