Strona 1 z 1

O stosunku ludzi do zwierząt w judaizmie

PostNapisane: piątek, 21 maja 2010, 11:41
przez tulpar
Jak to w judaizmie, wiele mądrych myśli:

http://the614thcs.com/17.1439.0.0.1.0.phtml

Mnie spodobał się szczególnie wątek zrównywania ludzi i zwierząt. - Coraz częściej mam wrażenie, że wystawcy swoje psy kochają bardziej niż innych ludzi, część z nich nawet zastępuje sobie nimi rodziny, przyjaciół itp. Nie mówiąc o wynagradzaniu sobie nimi niepowodzeń życiowych itp. Ale to jest moja myśl, a nie to, co jest w linku.

Re: O stosunku ludzi do zwierząt w judaizmie

PostNapisane: sobota, 22 maja 2010, 00:20
przez balbina
tulpar napisał(a):Coraz częściej mam wrażenie, że wystawcy swoje psy kochają bardziej niż innych ludzi

ja mam wrażenie, że nie tylko wystawcy.


To jest dobre
w Talmudzie znajdujemy (w Berachot 40a, na podstawie Dewarim 11, 15) stwierdzenie, że jest zakazane spożywanie rano posiłku, jeżeli najpierw nie nakarmi się swoich zwierząt.
Jasne jest dla mnie, że nakaz ten dot. przede wszystkim zwierząt gospodarskich... ale i u mnie inna opcja nie wchodzi w grę, mój kot inaczej nie dał by mi zjeść, na głowę by mi wlazł :mrgreen:

No i pamiętajmy, że Tora, o której też mowa w artykule, to część chrześcijańskiej Biblii ;) Dlatego myślę, że stosunek judaizmu do zwierząt generalnie nie różni się zbytnio od tego, jaki jest w innych religiach. Zamysł wydaje mi się wszędzie ten sam. Po prostu szacunek należny każdej żywej istocie. Niestety w praktyce bywa z tym różnie.

Re: O stosunku ludzi do zwierząt w judaizmie

PostNapisane: sobota, 22 maja 2010, 18:24
przez pituophis
Żadna religia niestety nie nauczy szacunku do zwierząt osób, które go nie posiadają a zwierząt nie rozumieją. To jest coś co nabywa się poprzez obcowanie ze zwierzętami, obserwowanie ich, ROZUMIENIE, a nie wyznawanie zasad takiej czy innej religii. Niestety pewna liczba osób nadal nie będzie w stanie postrzegać zwierząt jako żywych istot, pod pewnymi względami równoznacznych z człowiekiem. Dla mnie np. nie ulega wątpliwości że odczuwanie bólu przez wszystkie kręgowce, a być może i pewne bezkręgowce jest równoznaczne z tym, co odczuwa w analogicznej sytuacji człowiek.

Niektóre zwierzęta, jak np. szympansy czy orki tworzą kultury, są zdolne do abstrakcyjnego myślenia i tworzą dość złożone systemy językowe. Wolna wola jest ostatnio kontrowersyjna nawet u ludzi i trudna do zdefiniowania ;)

Coraz częściej mam wrażenie, że wystawcy swoje psy kochają bardziej niż innych ludzi, część z nich nawet zastępuje sobie nimi rodziny, przyjaciół itp. Nie mówiąc o wynagradzaniu sobie nimi niepowodzeń życiowych itp. Ale to jest moja myśl, a nie to, co jest w linku.


Gdyby ludzie nie traktowali zwierząt i ich hodowli w sposób nadmiernie ambicjonalny - na pewno atmosfera w klubach i związkach byłaby zdrowsza. Nie mówiac już o tym, że niezliczoną ilość razy wady psychiczne czy fizyczne zwierzęcia są skrzętnie tuszowane, aby nie zagroziło to image hodowli...
Pamiętam ostre i wcale nie żartobliwe słowa pod adresem ON-ki, która... nie zajęła odpowiedniej lokaty oraz płacz dziewczyny, której kot nie wygrał na wystawie rasy.

Re: O stosunku ludzi do zwierząt w judaizmie

PostNapisane: sobota, 22 maja 2010, 20:28
przez tulpar
pituophis napisał(a): Wolna wola jest ostatnio kontrowersyjna nawet u ludzi i trudna do zdefiniowania ;)


"Ostatnio"? - przynajmniej od czasu Reformacji, czyli od początku XVI. w. My, ewangelicy, odrzucamy wolną wolę. ;)

Re: O stosunku ludzi do zwierząt w judaizmie

PostNapisane: niedziela, 23 maja 2010, 16:01
przez viola
tulpar napisał(a):Coraz częściej mam wrażenie, że wystawcy swoje psy kochają bardziej niż innych ludzi, część z nich nawet zastępuje sobie nimi rodziny, przyjaciół itp.


Myślę, że powodem takiego stanu rzeczy jest fakt, że po prostu łatwiej kochać zwierzęta niż ludzi ;) Wszyscy marzą o wielkiej miłości...a jednocześnie mało kto potrafi prawdziwie pokochać drugiego czlowieka...

Re: O stosunku ludzi do zwierząt w judaizmie

PostNapisane: wtorek, 25 maja 2010, 10:50
przez pituophis
My, ewangelicy, odrzucamy wolną wolę


Czy chodzi o zasadę predestynacji czy coś więcej?

Re: O stosunku ludzi do zwierząt w judaizmie

PostNapisane: wtorek, 25 maja 2010, 16:32
przez tulpar
pituophis napisał(a):
My, ewangelicy, odrzucamy wolną wolę


Czy chodzi o zasadę predestynacji czy coś więcej?


Nie, to nie ma żadnego związku z predestynacją.

"O niewolnej woli" - pisał ks. dr M. Luter: chodzi o to, że mamy wolę uwarunkowaną wyborem Boga lub opowiedzeniem się przeciwko niemu. Zatem jest to wybór warunkowany, a nie wolny. Pomiędzy dobrem (Bogiem) a złem (Szatanem) nie ma przestrszeni wolnej. Zatem chrześcijanin nie ma wolnej woli, lecz służy Bogu. Jeśli nie - nie jest chrześcijaninem. Tak w skrócie uważają ewangelicy. ;)

Re: O stosunku ludzi do zwierząt w judaizmie

PostNapisane: wtorek, 25 maja 2010, 16:57
przez pituophis
Ja swoją wypowiedź uzasadniam raczej względami biologicznymi, nie religijnymi.

Kiedyś musimy pogadać o tym na żywo ;)