PRA Postępujący zanik siatkówki

[sigryda]

@ Blanka, jasne ze mozesz przekleic na SCh moje wypowiedzi. Najlepiej w formie cytatu i z linkiem do tego forum Jesli ktos chcialby sie o cos zapytac, to moze zrobic to tutaj.

@ Aura
Rozumiem o co chodzi. Problem polega na tym, ze nie ma jednoznacznej odpowiedzi na Twoje pytanie. Zbyt malo wiemy na temat tego rodzaju PRA, ktore wystepuje u Chartow Polskich. A jak wyzej napisalam u roznych ras wystepuja rozne 'typy' PRA. Bardzo duzo zalezy od tego w jakim wieku jest dany pies, w jakim stadium jest choroba i ostatnie - jak szybko nastepuje rozwoj choroby. Ten ostatni czynnik moze byc bardzo indywidualny i rozny u poszczegolnych zwierzat.

Moim zdaniem jezeli w badaniu obecnym okaze sie, ze Zet jest chory jako 7-letni pies, duzo zalezy od tego w jakim stadium jest teraz choroba. Jesli w lagodnym badz umiarkowanym stadium, jest bardzo prawdopodobne, ze Zet nie oslepnie zupelnie przed naturalnym terminem smierci, i do konca bedzie funkcjonowal normalnie, choc z pewnym uposledzeniem wzroku co zapewne ograniczy jego zywotnosc. Osobiscie trzymam kciuki za to by okazalo sie ze Zet jest zdrowy, to daje szanse, ze jest tylko nosicielem.
Niemniej jego badanie jest konieczne i wyslanie jego krwi do badan takze, do czego zachecam Cie bardzo mocno.
PRA nie zawsze konczy sie slepota, czasem psy odchodza umierajac na inne choroby lub choroba rozwija sie tak powoli, ze naturalna smierc jest szybsza niz slepota spowodowana PRA.

Niestety w przypadku Gizma i Guldynki nie mozna byc optymistami 60-70% utrata wzroku w wieku 2-3 lat jest wyraznym sygnalem szybkiego rozwoju choroby i nadchodzacej calkowitej utraty wzroku
I badania i testy nad PRA sa niezbedne by w przyszlosci nie dopuscic do takich przypadkow, by tak mlode psy tracily wzrok. A aby powstaly testy trzeba zrobic badania okulistyczne i wyslac krew chorych zwierzat i ich najblizszej rodziny (rodzice, rodzenstwo, polrodzenstwo, dzieci) do laboratorium.

[aura]

Dzięki za odp sigryda,
ja też łudzę się że wynik będzie o.k. u Zeta,tak mnie to zastanowiło bo dziwię sie dlaczego po tylu wyhodowanych cp dopiero teraz okazało sie i to tak nagle i niemalże jednocześnie u 5 psow że mamy problem PRA,i tak sobie wnioskuję że widocznie ludzie albo nie widzieli takiej łagodnej formy i uważali że psiaki świetnie widzą albo.....nie zdawali sobie sprawy jak groźna to choroba genetyczna.
Wierzę że cp dadzą sobie z tym radę oczywiście razem z właścicielami

[sigryda]

Wiesz Aura, odpowiedz na Twoje pytanie moze miec wiele odpowiedzi. Ja nie chce za bardzo grzebac w przeszlosci bo to nic nie da i niczego nie zmieni. Czy wczesniej hodowcy nie wiedzieli o problemach wzroku czy tez problemach z sercem? nie wiem. Moze wiedzieli ale mysleli ze to starosc? moze mysleli ze to odosobnione przypadki? moze bali sie publicznego pregierza? (chyba slusznie patrzac na reakcje niektorych osob z charciego srodowiska).
Trzeba tez wziac pod uwage rozwoj medycyny weterynaryjnej w Polsce. Specjalistyczne badania serca i oczu sa proponowane od ok 5-6lat. Jak na razie ja wiem o dwoch specjalistach okulistach: dr Gancarz z W-wy i dr Madany z Lublina.
Specjalisci badajacy serce (osluchanie, EKG i ECHO) sa wykonywane przez trzech lekarzy w Polsce: dr Magdalena Gancarz z W-wy, dr Niziolek z W-wy i dr Paslawska z Wroclawia. Nadal niezbyt wielu jak na 30kilka mln Polakow i takowaz liczbe ich czworonogow.
Inna sprawa to internet i przeplyw informacji. Tak naprawde internet dopiero od ok 8lat w Polsce sie rozwija i dzieki temu mamy dostep do takich danych i wiadomosci, o jakich nigdy wczesniej nie moglismy myslec np zeskanowane certyfikaty badan. O wymianie pogladow i dyskusjach nie wspomne.
Bez tego co by nam zostalo? telefony... i plotki

Dlatego ja staram sie nie patrzec co bylo dawniej, ale zalezy mi na tym co bedzie w przyszlosci

[aura]

sigryda,
masz rację ,medeycyna prze naprzód,internet nam przyspiesza przepływ info , tak o tym nie pomyślałam,tak to wydaje się że teraz nagle a przeciez jest wielu ludzi nie korzystających z netu i rożnych (w tym przypadku charcich) for,
mam tego przykład właścicieli moich szczunkow z miotu O jest wielu z ktorymi tylko ja mam kontakt a są to ludzie nie interesujący się netem ,zapracowani,mający wiele innych zajęć,cieszących się że mają psa i nie odwiedzających wystawy.
No tak jestem nie wyrozumiała.
Czyli kupa roboty by poznać czy inne charciole mają ten problem,przypuszczam że ludzie na klubowej też się mogą nie pojawić jeśli hodowcy nie skontaktują się z wszystkimi ludzmi majacymi od nich psy,a i też nie wiadomo jak podejdą do problemu skoro mogą być pewnie że to nie dotyczy ich widzących psów.

[ARCTURUS]

Aura mysle , ze kazdy hodowa powinien troszczyc sie o psy ze swojej hodowli i wtedy wszystko bedzie dobrze .

[Karol]

Czy na trosce takich hodowców, od których ja wziąłem psy można polegać???

[sigryda]

Nie, nie mozna, bo Ci ludzie zachowali sie zupelnie nieodpowiedzialnie, delikatnie mowiac.
Mam nadzieje, ze jednak wiekszosc hodowcow CP to osoby dorosle i w pelni biorace odpowiedzialnosc za wlasne decyzje i poczynania hodowlane.

[ARCTURUS]

Ja napisałam to w ramach intencji , ze dobrze by bylo gdyby ... , a jacy sie ludzie , a zarazem i "hodowcy" kazdy wie .

[ARCTURUS]

Nastepne CP przebadane Filomena Arcturus ( Jazwiec Celerrimus & Starka Salsa Ksenas ) zdrowa , Hajda Habakus ( Topaz Ksenas & Apetyczna Jezyna Ranbaza )- chora , w tej chwili jest slepa .

[sigryda]

Hajda H. ma dopiero 4 lata urodzona 03.03.2005r.
Wspolczuje wlascicielowi