Witam,
dziękuję bardzo za trafne uwagi. Rzeczywiście czasem bywa tak, że białemu umaszczeniu lub umaszczeniu z przewagą białego koloru towarzyszy dziedziczny gen głuchoty, jedno- lub obustronnej. Tendencja ta pojawia się jednak często w rasach mniej pierwotnych, rzadko jednak u chartów (nie odnotowałam przypadku wykrycia genu dziedzicznej głuchoty u chartów, tym bardziej u chartów polskich).
Prawdą jest, iż badań tego typu nie robi się, lub robi się rzadko. Wynika to jednak tylko z tego, że psy o tego typu umaszczeniu nie wykazują cech psów głuchych. Wiele zaś cech stwierdzić można na podstawie własnych obserwacji, bez badań, trzeba tylko umieć patrzeć, być może laik nie zauważy tego, co zauważy doświadczona osoba.
Wiedzę moją biorę z autopsji, posiadam bowiem głuchą jak pień dalmatynkę (do ras podatnych na głuchotę dziedziczną należą m.in. Dalmatyńczyki, Dogi Niemieckie (Arlekiny), dużo rzadziej psy pasterskie takie jak Owczarek Podhalański, gdzie przypadki odkrycia głuchoty wrodzonej są SPORADYCZNE w całej populacji, a i nie ma odpowiednich badań, które by potwierdziły do końca, czy jest to głuchota wywołana genem głuchoty dziedzicznej pochodzącym z tego typu mutacji jak np. u Dalmatyńczyków.
Wiadomym jednoznacznie oczywiście jest to,że psów wykazujących głuchotę jakąkolwiek nie można hodować, bo mogą przekazywać dalej chorobę i psy wykazujące cechy głuchych z hodowli powinny być wykluczane bezsprzecznie.
Moja dalmatynka to osobnik z "pseudo-hodowli" z czasów, kiedy pod wpływem pewnych filmów (wiadomo jakich) rasa ta stała się bardzo popularna, wobec czego kiedy pojawił się popyt na tanie szczenięta "w ciapki" tego typu hodowle powstały. W rezultacie rynek wypełnił się dalmatyńczykami złej jakości i niewiadomego pochodzenia. Wiadomo także, że kiedy moda minęła następował czas szybkiego pozbycia się "niepotrzebnego" psa by zapełnić pseudo-hodowlę kolejną rasą modną i popularną, wtedy były to Rottweilery, później Labki i Goldeny, jeszcze później Stafiki a na końcu modne ostatnio Yorki. Ale odbiegłam od tematu.
Kiedy Kropka do nas trafiła była już całkowicie głucha. Z informacji, które udało nam się uzyskać i wywnioskować była to suka z genem głuchoty dziedzicznej jednostronnej, ale przebyte w dzieciństwie choroby (jak to w pseudo-hodowlach) i stosowane w celu jej wyleczenia leki spowodowały, że ogłuchła całkowicie. Zachowanie takiego psa jest diametralnie inne. Pies reaguje na ruch, bodźce wzrokowe, oraz wszystko co nie dotyczy odbierania bodźców dźwiękowych. Czasem potrafiła zachowywać się jak suka słysząca, bo nauczyła się interpretować drgania przedmiotów i podłoża, ale nie zmieniało to faktu, że jest głucha doszczętnie. Nawiązując do doświadczenia jakie nabrałam przez niemal już 10 lat życia Kropki myślę, że gdyby wbrew wszelkim rozsądnych zasadom szczenięta miały wadę słuchu, to zostanie ona przeze mnie rozpoznana bardzo szybko.
Uważam jednak, że nie ma się czego bać. W rasie pojawiały się już osobniki z jasnym umaszczeniem, nawet całkowicie białe i nie wykazywały one znamion psów głuchych lub przenoszących głuchotę. Bezpieczeństwo Charta polskiego pod tym względem polega na jego pierwotności i niepopularności na świecie. Nie dochodzi więc do przerasowań czy hodowli nierozsądnej, bo jest to interes tak naprawdę NIERENTOWNY. Wiadomo, że może to być hobby, ale nie radzę komuś próbować utrzymać się z hodowli Cp
W tej rasie "siedzę" od niemal 10 lat i już trochę się zdążyłam napatrzeć
Do Chartów polskich o białym umaszczeniu lub pochodnym do białego należą m.in.
* AGENT z Bonotnika
* AFRODYTA z Bonotnika
* ALDOZA Pokłosie (matka AGENTA i AFRODYTY)
* ARTUS Grobla
* HAŃCZA Arcturus
* ICTUS Arcturus
* CZADRA Szpony Tradycji
* CYKUTA Szpony Tradycji
Są to wszystko psy absolutnie zdrowe i nie wykazujące posiadania genu głuchoty dziedzicznej, wrodzonej ani żadnej innej, na tej podstawie opieram moje przekonanie, że i tu wszystko będzie w porządku.
Co więcej, do wyżej wymienionych należy siostra mojej HORYNI Arcturus, matki miotu i brat ojca miotu, IUSTUSa Arcturus. Najprawdopodobniej stąd też tego typu umaszczenia, gen tego umaszczenia musi być przy tym połączeniu dość mocny.
Nie mniej jednak bardzo dziękuję za wskazówki i adresy, mam nadzieję że wszystko będzie dobrze i że nie będę mieć podstaw do badań szczeniąt pod kątem głuchoty. Wierzę jednak, że podałaś te informacje w trosce o dobro psów a że i mnie ich dobro leży na uwadze najbardziej, to bardzo ci dziękuję
ufam mojemu doświadczeniu, często jest ono lepszym miernikiem pewnych spraw niż wiedza książkowa, sama nauczyłam się tego na własnej skórze, że w praktyce często jest inaczej niż w teorii
Pozdrawiam serdecznie
Nadia