Gabriela napisał(a):Ja proponuję karmić psa tylko z miski a nie z ręki i tylko w określonych porach.
W mojej wypowiedzi "z ręki" znaczyło "od kogo". Większość dietetyków poleca regularne karmienie. Mnie to dziwi, bo takie zalecenie jest błędne.
Drapieżnik, którym jest każdy pies, przystosowany jest do nieregularnego jedzenie i do okresowej głodówki. Gdy pies przyzwyczajony jest do posiłków o określonych porach, wtedy każde opóźnienie karmienia odbiera jako karę z niewiadomej przyczyny. Zdarzają się sytuacje zmieniające rytm dnia: przedłużony pobyt w pracy, niespodziewane wyjście, przedłużająca się wizyta gości itp. Czy z takich powodów mam krzywdzić swojego psa? Gdy w porze karmienia pies jest na wystawie, wyścigu lub w innym miejscu uniemożliwiającym jedzenie znowu odbiera to jako nieprzyjemność: kichy marsza grają, a nie ma co zjeść.
Czy pies ratowniczy będący w akcji ma ją przerwać, bo przyszła pora karmienia?
Gabriela napisał(a):Dla dzieci zakaz dokarmiania w trakcie posiłku.
Z tego zdania nie wynika, że dzieci dokarmiają psa, ale oczywiście, przy ludzkim stole pies nie powinien nic dostawać, bo to uczy żebractwa.
Gabriela napisał(a):Najlepiej zagrodzic dostęp do kuchni.
Niekoniecznie. Czy ja mam w domu chować kluczyki od samochodu przed dzieckiem, by nie próbowało jeździć. Nie. Dziecko wie, że nie potrafi, więc nie wsiada samodzielnie do samochodu.
Oczywiście, pies musi zmienić nawyki, tzn. ma nie wpychać nosa tam, gdzie mu nie wolno.
Cały czas chodzi o to, by pies poza naszą bezpośrednią kontrolą nie robił rzeczy zakazanych.