Podobno potrafia zachowywac sie bardzo roznie, jedne sa bardziej pobudliwe, inne mniej. Mysle, ze aktywnoscia i pobudliwoscia bardziej przypominaja whippety i charciki wloskie niz inne charty, jesli je do jakichs porownywac. Na pewno inny jest rozklad aktywnosci, whippet szybciej sie zmeczy, PSPP zachowuje sie mniej gwaltownie, ale moze bawic sie czy biegac dluzej. Podobno czasami zdarzaja sie PSPP ktore sa bardziej "charcie", tzn. po okresie szalenstwa 1-2 razy dziennie glownie sie wyleguja, ale sa takze takie, ktore chwilke sie pobawia, chwilke pospia, chwilke pobiegaja, troche poleza - i tak w kolko naokolo doby. Nie sa jednak az tak aktywne, jak teriery czy np. sheltie i raczej ciche.
To, co dobrze widac w programie, to stosunek psow do nieznanych im wczesniej prowadzacych. Nieufnosc i pewien dystans, ale bez przesady. Dopiero pod koniec programu nawiazuja z nimi jakis kontakt. To typowe dla PSPP i xolo.
Troszke offtopujac, dzis w ostatniej chwili zamiast kupic bilet do Limy (od pol roku planowalem wyprawe) - zdecydowalem sie poleciec do Indii pod koniec czerwca. Zatem w najblizszym czasie nie obejrze sobie PSPP czy plazow i gadow w Peru. W sumie az tak bardzo nie zaluje, Indie tez sa ciekawym faunistycznie krajem, i tez "od zawsze" chcialem je odwiedzic. Ach, ta Wielka Czworka