przez sigryda » wtorek, 6 października 2009, 13:54
W tym problem, ze dokladnie wiem co czytam to nie jest nowy przypadek PRA. Dysplazja siatkowki to zupelnie inna choroba niz PRA (atrofia siatkowki). I niestety tez dziedziczna. Tak samo jak niektore odmiany karatakty.
"Hominis est errare, insipientis in errore perseverare"
Powiem Wam szczerze , ze pojecia nie mam . Ja dzis te oczy ogladalam tez sama i obu suk tez . Pani Oliwia , ktora przeprowadzala badanie dosc dokladnie opisywala i omawiala co widac . Pokazala tez bardzo ładne zdjecia przypadków PRA w atlasie chorób oczu . Potem pozwoliła zagladnac w oczy mi . Jedyna róznica miedzy oczami Boruty i suk byly dwie blizny w prawym oku na siatkówce po wylewie, ktory powstał w sposób mechaniczny .