przez tulpar » wtorek, 26 sierpnia 2008, 09:30
Charakter taki, jaki powinien mieć saluki, o ile chciałbym go mieć. W sumie nieświadomie zrobiłem małe doświadczenie i pies zdał je na szóstkę. Ariane, hodowczyni, wystawiała jakiegoś innego psa, a zostawiła tego młodzieńca koło swojego krzesła. Miałem fotografować wszystkie saluki, ale właśnie w pewnym momencie wyczerpała się bateria w moim aparacie. Zatem pobiegłem do torby Ariane, żeby wyjąć jej aparat i dalej fotografować. Młody saluki oczywiście nie wie, że z jego panią prowadzimy miłą korespondencję internetową od wielu miesięcy, więc uznał mnie za wroga na tym małym JEGO stanowisku. Wprawdzie nie ugryzł mnie, ale bardzo się naprężył i szczypał mnie po nogach, starając się mnie odpędzić. Nie warczał przy tym i nie szczekał, ale miał "złą minę" i odważnie mnie odpędzał. Potem w sumie śmiałem się sam z siebie, bo zachowałem się klasycznie nieodpowiedzialnie wobec psa, ale pies okazał się niedość, że pewny siebie, to jeszcze nie nadmiernie agresywny, nie okazał też cienia paniki i nieuzasadnionego strachu, jaki przejawiają często typowo wystawowe saluki. Moim zdaniem pies-złoto i, jak pisałem, bardzo chętnie wziąłbym go sobie.