A mi się pomysł wspólnego wątku podobał...
No nic, ja jestem Ania, niektórzy mnie kojarzą inni nie Więc warto by coś o sobie powiedzieć. Mieszkam w Poznaniu razem ze swoją ukochaną, wymarzoną i wyproszoną... u Boga czarną kocicą imieniem Luna. To jakby moje kocie wcielenie.
Charta jeszcze nie mam a ponieważ w mojej głowie stale toczy się walka pomiędzy dobrem jednostki a dobrem ogółu nie wiem jeszcze czy ten pierwszy (zakładając, że na jednym się nie skończy ) to będzie wymarzony szczeniaczek z hodowli czy psia duszyczka w potrzebie.
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za zaproszenie