przez Surykatka » wtorek, 6 stycznia 2009, 22:00
Borys, kiedy jest dużo śniegu, cały czas biega w tę i z powrotem i nawet zapomina o załatwieniu swoich spraw. Jeśli jest mało śniegu, a do tego wieje wiatr, zwłaszcza silny, to siada na ziemi i się trzęsie, dopóki nie zawołam "Do domku". Czasem też po dłuższym spacerze i biegami po zaspach kuleje - mysle, ż to przez sól sypana na drogi, bo nie widziałam nigdzie jakichś nowych odłamków szkła. Mimo wszystko wyznaję też zasadę, że wydelikacony whippet to chory whippet. Mojego psa nie ubieram w zadne skafanderki i sweterki z Mediolanu, chocby było i minus dwadzieścia stopni. Porostu nie i już, musi się chłopak hartować, a nie, żeby potem dostawał nagminnie przeziębień i zapaleń pęcherza i żebym potem musiała cały czas z nim do lekarza biegać.
Pozdrawiam Surykatka & chart angielski whippet - Boriaczek
Jeszcze zorganizujemy, tylko zrobić trza zaliczenie z chemii