... zbiło mnie to dziś z 'pantałyku'. Wszystkie wiadomości dot. przejścia naszych przyjaciół przez tęczowy most zbijają mnie, ale ta szczególnie. Nasza przygoda z Tajganami zaczęła się od spotkania Jara na wystawie w Lesznie. To był - dla nas JEST i na zawsze pozostanie

pierwszy Tajgan którego zobaczyłam i w którym się zakochałam. To było
kochane psisko, które dzielnie znosiło niedogodności życia zanim trafiło na kochający, ciepły i spokojny dom. Raduje serce fakt, że miał szansę trafić na takich ludzi jak p. Błaszkowscy ... PIĘKNIE DZIĘKUJEMY za słoneczną emeryturę Jarcia.
Jesteśmy z Wami ... wraz z potomkami tego wspaniałego psiaka.