Z wielkim żalem piszę te słowa. Czy znajdzie się ktoś, kto zaopiekuje się moimi psami przez miesiąc, dwa, a może zawsze?
Muszę iść do szpitala ? terminu nie ustaliłem, bo warunkuję go zabezpieczeniem opieki nad psami. Lekarze wprawdzie mówią, że ze szpitala wyjdę, ja jednak nie wiem, czy nie ?nogami do przodu?.
Nie chcę mojej rodziny postawić przed faktem dokonanym, że nagle mnie braknie, a oni nie będą wiedzieć, jak rozwiązać problem.
O mojej chorobie wspominałem na blogu, ale wtedy byłem przy większej nadziei.
Psy niekoniecznie muszą iść razem. Są dobrze zsocjalizowane i szukają kontaktu z człowiekiem. Do ludzi nie są agresywne, ale na spacerach wieczornych ostro mruczą na nierozpoznane obiekty. Jest to do opanowania, ale wymaga od przewodnika pewnego doświadczenia.