Miot tajganów na literkę A w hodowli Tulpar urodził się 14 lutego 2008 r. Urodziły się 3 suczki (wszystkie płowe) oraz 5 piesków (2 czarne i 3 płowe). Spośród szczeniąt przeżyły jedynie 2 pieski (czarne) i 2 suczki (płowe).
Pieski:
ACHARUN Tulpar - obecnie pies mieszka w Estonii, u właścicieli tartaku w Talinie. Niestety nie mam kontaktu z właścicielką, pomimo kilku telefonów i maili nie udało mi się nigdy pozyskać zdjęć psa. Piesek, gdy był u nas, był najmocniejszy oraz najbardziej owłosiony. Nie był w moim typie, więc chętnie oddałem go w tzw. niewystawowe ręce. Koleżanka mieszkająca w Talinie, odwiedziła właścicielkę psa i powiedziała, że zobaczyła wielkiego czarnego psa, którego się bała. Prawdopodobnie tak długo, póki nie pojadę do Talina, psa nie zobaczę.
W każdym razie był to piesek o nieprawdopodobnie miłym charakterze, zawsze był pierwszy w okazywaniu radości. Nie lubiłem tego, że zawsze musiał władować się w miskę z wodę, wylewał ją i kładł się w tym bałaganie.
AFANTI Tulpar - to był najmniejszy piesek, od początku wydawał się najładniejszy. Jego "wadą" była biała strzałka wzdłuż kufy, której dzisiaj prawie nie widać. Mimo tej małej dziwnej cechy, Ania i Dominik zdecydowali się na niego.
Afanti niestety rozwijał się źle... no może nie "źle", ale "pozornie źle". Wkrótce po tym, kiedy od nas wyszedł, okazało się, że ma przodozgryz. Po jakimś czasie znów okazało się, że jakoś mu zniknął. Nie ma śladu. Potem okazało się, że jest tak wąski w tyle, że aż dziwnie chodzi. Minął czas - wygląda normalnie, porusza się normalnie. Jak był mały - bał się psów, dzisiaj - zaczyna się z nimi awanturować. Zatem pies - metamorfoza, dowód na to, że nie wiadomo, co się u psa w rozwoju może zdarzyć.
Pies o obfitej okrywie, być może nieco za bardzo. Wciąż niesubordynowany, wciąż o głowie pełnej szczenięcych pomysłów. Z tego powodu trochę trudny do opanowania na wystawach. Ma już na koncie CAC z Czech. Właściciele nie planują końca kariery wystawowej póki co.
Afanti ma swój blog - http://www.kyrgyz-taigan.pl
W sumie w stawce tajganów, które widziałem w Kirgistanie, nie odróżniałby się specjalnie.
ALA-ARCHA Tulpar
Suczka o najlepszej pigmentacji, ulubienica mojej mamy - wygłaskana, wypieszczona od kiedykolwiek zjawiła się na świecie. Początkowo także nieco lękliwa wobec psów (jedynie!), ale także i u niej nastąpiła poprawa.
Tatiana Dubinina - jedna z osób, która spowodowała tworzenie rasy w sensie kynologicznym - powiedziała, że ma wszystkie wady i wszystkie zalety tajganów z Kirgistanu, wygląda jakby ją ktoś z kirgiskich gór wyciągnął. Jest nieco krótsza, komaktowa od Afantiego, ma dość obfitą szatę, jak na sukę. Podobnie, jak Afanti ma głowę pełna wygłupów.
W przeciwieństwie do Afantiego nie miała tendencji do wąskiej postawy tylnych kończyn. Ma mało zaznaczone kolce biodrowe.
APAMA Tulpar
No cóż, to jest gwiazda miotu. Właścicielka uważa, że ma za bardzo skręcony ogon, ale nie wówczas, gdy jet niepewna - np. na wystawie. Bardzo wyraźne kolce biodrowe, tendencja do zrzucania szaty po cieczce i latem. Bardzo elegancka, nieco smutna. Pokazywana na wielu wystawach, w profesjonalny sposób jest wizytówką tajganów na polskich ringach. Mocna, ale wciąż elegancka, bez jakiejkolwiek przesady anatomicznej, widocznej w niektórych "rasach wystawowych".